
Dawid Podsiadło nawraca niewiernych
Dawid Podsiadło-polski piosenkarz i autor tekstów, wokalista zespołu Curly Heads. Laureat wielu muzycznych nagród. Uczestnik programu talent show X-Factor. Król Instagrama. Mistrz ciętego humoru.
Talent to nie wszystko. Liczy się jeszcze świadomość muzyczna i oprawa wizualna, czyli image. Działa to mniej więcej tak, że najpiękniejsze beztalencie zawsze znajdzie rzeszę zaślepionych fanek, a talent w niewdzięcznej oprawie rzadziej. Ludzie lubią ładne rzeczy, a internet to wspiera. Dawid Podsiadło mógł doskonale coverować U2 czy Stinga, ale dla wielu jednak pozostawał chłopaczkiem, który niedawno jeszcze wspinał się po drabinie na truskawki. Czyli, że nie był wart uwagi, bo był za młody i niedojrzały, a na dodatek miał obciachową szopę i pryszcze. Trzeba sobie faktycznie przyznać, że infantylny tekst o trójkątach i kwadratach nie pomógł w zmianie opinii. Pomimo że jest leciutki, miły i pluszowy, raczej trudno uznać go za dojrzały utwór. Ale przecież, od czegoś, zawsze trzeba zacząć.
Od początku zostałam kupiona przez Dawida Podsiadło. Jakoś muzyczna intuicja podpowiadała mi, że warto śledzić tego chłopca. Bo to wcale nie jest takie zagubione w lesie stworzenie, żaden tam mały miś z mokrym noskiem, raczej dobrze rokujący oszołomiony, rozentuzjazmowany zwierzak, który cieszy się ogromem miejsca i możliwościami. Miałam rację. Nie minęła chwila, a Dawid Podsiadło udowodnił, że potrafi ryknąć, i teraz każdy artysta pragnie z nim nagrywać i dzielić scenę. Podsiadło okazał się muzyczną plasteliną, oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu. Bez oporów pokazuje rockowy pazur i wcale nie boi się nagrywać pozornie orientalnych utworów, nawet z raperami. Podsiadło nie zaliczył żadnego upadku, a na jego koncie malują się same sukcesy. Konsekwentnie, do przodu.
Dawid Podsiadło to nie są już trójkąty i kwadraty
Pędzi jak burza i nic go już nie zatrzyma. Nagrywa z najlepszymi i nawraca tych, którzy mówili o nim, że to tylko pryszczaty chłopek-roztropek z jakiegoś tam talent-show. Wiadomo nie od dziś, że „prawdziwi fani rocka” gardzą artystami z programów muzycznych. Patrząc, dokąd zmierza rockowa Ewelina Lisowska, Natalia Nykiel czy Sarsa – nikogo to nie dziwi. Istnieją bowiem ludzie, których pasją jest niszczenie ludzkich talentów, w zamian za solidne bogactwo. Na szczęście nie dotyczy to Dawida Podsiadło, który muzycznie dojrzewa z każdą płytą i teraz nawet jego zagorzali przeciwnicy pokochali jego muzykę. Wszyscy ci, którzy z kwaśną miną omijali Dawida Podsiadło, dziś wrzucają jego kawałki na swoje playlisty.

Tajemnica tkwi w tym, że talent rzadko broni się sam. Trzeba wiedzieć, że kluczem do sukcesu jest dobór odpowiednich ludzi do współpracy. Dobra ekipa, talent i konsekwentne działanie to czynniki, które stymulują każdą karierę. Dziś Dawid Podsiadło dzięki swej intuicji nie jest kojarzony z niedojrzałym chłopcem z X-Factora. Świadomie odciął się od tego przydomku i teraz można nazywać go pełnoprawnym artystą.
Artystą z pięknym wąsem, teledyskiem ala Forrest Gump i gangsterskim utworem z Sokołem. Ten człowiek robi, co chce, a chce mu się bardzo dużo i wszystko, co wychodzi z jego głowy, jest dobre.
Dawid Podsiadło i Sokół – Świadomy sen
Dawid Podsiadło ma na swoim koncie dwie solowe płyty Comfort and Happiness oraz Annoyance and Disappointment, oraz debiutancki album z zespołem Curly Heads-Ruby Dress Skinny. Dodatkowo cechują go wspaniałe teledyski i wybitne poczucie humoru, Mam ogromną nadzieję, że jego kolejny płyty muzyczne będą jeszcze lepsze lub równie dobre. Bez cienia wątpliwości Dawid Podsiadło zaszedł wysoko, ale ma jeszcze mnóstwo czasu, by nagrać tysiące dokosnałych płyt. Niech będzie ostro – wielbię jego ballady, jednak najbardziej kocham, jak zamienia się w dzikiego zwierza który ryczy.
źródło zdjęć: d-pt.ppstatic.pl, static.wirtualnemedia.pl
Najnowsze komentarze