Twierdzenie, że ludzie ze środowiska rockowego to patologia i degeneracja odeszły w zapomnienie. Jednak nadal zdarzają się tacy, którzy nie wierzą, że ludzie słuchający rocka to najfajniejsi ludzie na świecie. Ci ludzie pod warstwą tatuaży i skórzanych kurtek, są najcieplejszymi ludźmi na świecie.
Dlaczego ludzie słuchający rocka są najfajniejsi na świecie?
Wrażliwość
Wrażliwość muzyczna przekłada się na wrażliwość odbioru świata. Z nikim tak jak z ludźmi słuchającymi rocka nie pogadacie o kulturze. Zarówno jeżeli chodzi o interpretację filmów Davida Lyncha, jak o słuchanie wielorybów na Antarktydzie (które pod lodem brzmią jak Pink Floyd). Ludzie słuchający rocka to mistrzowie odbierania sztuki. Mogą dywagować godzinami nad najpiękniejszymi solówkami w historii muzyki i w niczym to nie przeszkadza, by po chwili dziarsko krzyknąć “Slayer kurwa!”. Ze względu na wyrazisty indywidualizm tego środowiska – Ci ludzie zawsze Cię przytulą i zaproszą do swojego towarzystwa. Bez względu na to, jak wyglądasz i czy jesz mięso, czy nie. Nie ważna jest cała pozorna otoczka tego świata. Ważne, żebyś miał serce po właściwej stronie, a Ci ludzie nigdy Cię nie odtrącą.
W rodzinie jest siła
Jak zazwyczaj ludziom kojarzą się ludzie słuchający rocka, którzy jeżdżą na koncerty i festiwale? Zdrady i morze alkoholu. Jak jest w rzeczywistości? Większość przyjeżdża na koncerty swoich ulubionych wykonawców, których płyty kolekcjonują od dziecka. Pierwsze nagrania jeszcze na kasetach. W portfelach noszą zdjęcia swoich pociech. Zamiast gadać o polityce, chwalą się swoimi żonami. Istnieje powiedzenie, że drzewa do lasu się nie bierze, jednak rockersi biorą sobie za żony najfajniejsze laski na świecie i wcale nie jeżdżą w poszukiwaniu nowych doznań. Może to dlatego, że w prawdziwym męskim świecie zdrada to nie powód do dumy?
Sama kiedyś żyłam w przekonaniu, że gwiazdy rocka to najwięksi zdrajcy i babiarze w historii. Jednak zostało mi udowodnione, że te rockowe ballady o miłości, nie biorą się znikąd. Nikt tak pięknie nie opowiada o swojej rodzinie, jak ludzie słuchający rocka.
Rockersi to dobrzy towarzysze podróży.
Fani rocka mają w dupie to czy w Waszym planie podróży jest 5-gwiazdkowy hotel. Ważne jest tylko to, żeby było gdzie się przespać i umyć. Nieważne czy to podróż motocyklem, samochodem czy autostopem – grunt to przygoda. Mogą to być dzikie Bieszczady, zachód słońca nad morzem, a nawet jezioro na Mazurach. Ważne, żeby było ciekawie. W zupełności wystarczy ognisko i dobre towarzystwo.
Muzyka nie tylko z głośnika
Pamiętacie te czasy, gdy lata temu na ogniskach naprawdę było ognisko i gitara? Ja do dziś pamiętam wszystkie tytuły piosenek, które moi koledzy grali. Każdy bawił się świetnie i nikt się nie nudził. Dziś nie jest to tak często praktykowane. W tym pędzącym świecie łatwiej wpaść na imprezę z muzyką w telefonie, niż z gitarą w futerale. Pocieszające jest to, że ludzie słuchający rocka nadal grają muzykę na żywo. Czy jest coś lepszego niż dzika natura i rockowe ballady przy blasku ognia? Nie sądzę.
Inteligentne bestie
Niektórym się wydaje, że rockowa muzyka to tylko szatan, gwoździe i darcie mordy, ale to nie prawda. Rockowa muzyka jest tak zróżnicowanym gatunkiem, jak długa jest odległość stąd do kosmosu. Wszystkie te gitary, linie basowe, perkusje to majstersztyk. Ktoś to wsłuchuje się w te cuda na co dzień, musi mieć niezwykłą wrażliwość. Rockersi to pasjonaci z krwi i kości. Jeśli jakieś hobby ich pochłonie, stają najlepsi w swoim fachu. Czy jest to znajomość historii polski, budowa samochodów, budowa szaf sterowniczych lub rzemiosło artystyczne .Bez różnicy, nic prócz perfekcji ich nie interesuje. Cóż, ktoś, kto na co dzień słucha tak dobrej muzyki, nie może być przeciętny.
źródło zdjęć: unsplash.com
Kurczę, czytając to czuję się taka wyjątkowa haha Uwielbiam rocka! <3 Mimo, że na taką nie wyglądam 😀 To prawda, że rockowcy nie najlepiej byli poszczegani, ale wydaje mi się, że już jest lepiej w tej kwestii. Też odbieram tych ludzi jako ciepłe i bardzo inteligentne osoby 🙂
Bardzo dobrze się czujesz, każdy fan rocka jest wyjątkowy :).
Bardzo fajny tekst i wiele w nim prawdy 🙂 Myślę, że do rocka trzeba dojrzeć. W swoim życiu przeszłam fascynację różnymi gatunkami muzycznymi, to jednak przy ogniskach królował polski rock. Żaden światowy evergreen nie jest mi obcy. A najpiękniejsze jest to, że idąc na koncert Perfectu czy Lady Pank, można spotkać kilkuletnie dzieci przyprowadzone przez rodziców, które znają teksty na pamięć 🙂 Kolejne pokolenia fanów rocka 🙂
Boojkot!
Dobry tekst, z którym się jak najbardziej zgadzam, a ludzi słuchających rocka bardzo lubię, gdyż wiedzą jaka muzyka jest dobra :), a tak serio to na ogół dobrzy, wartościowi znajomi i przyjaciele 🙂
Ciekawe czym sie różnią ludzie słuchający Rocka i Poprocka 😉
To wciąż zalicza się do różnych podgatunków rocka 🙂
Ha! Ja też słucham i od zawsze wiedziałam, że jestem w tej grupie wyjątkowych ludzi 😉
Ha! Zgodzę się absolutnie, że fani rocka są the best 🙂
o kurcze musze zaczac sluchac rocka 🙂 choc i tak moj tunel muzyczny to techno i electro 😉
Wychowały mnie przysłowiowe “brudasy” i dzięki nim dziś nie żałuje niczego. To najwspanialsi, najcieplejsi i najbardziej inteligentni ludzie z którymi zawsze można porozmawiać. Zawsze i na każdy temat. Dali mi moje wartości w zyciu i prawdopodobnie gdyby nie oni nie byłabym dziś tak wrażliwa na sztukę. Podpsisuje się pod każdym twoim słowem
Bardzo miło mi to słyszeć, jakbym siebie czytała 😀
Niestety, jestem człowiekiem gorszego sortu. Rocka zwyczajnie nie trawię. A jestem wrażliwą osobą, rodzinną, lubię podróżować , pograć na gitarze i uważam się za inteligentną osobę. Ale cel wpisu doskonale rozumiem.
Ludzie rocka lubią ludzi gorszego sortu :D.
Słucham rocka namiętnie od kilkudziesięciu już lat. Nie czuję się ani lepsza, ani gorsza. Dobrze mi z tą muzyką i już.
to też chyba cecha właśnie ludzi rocka!
Jednym stereotypem odbijasz drugi. Tak naprawdę, to jakim ktoś jest człowiekiem nie zależy od tego, jakiej muzyki słucha. Być może i teksty piosenek zachęcają do konkretnych zachowań, nie mówiąc już o tworzących się subkulturach. Ale wydaje mi się, że i w grupie rockowców i we wszystkich pozostałych można znaleźć ludzi każdego “sortu”.
Być może. Tytuł był prowokacyjny, jednak nigdzie nie wyróżniłam czy nie zaznaczyłam że ktokolwiek jest gorszy:). Oczywiście że tak jest z tym sortem, tekst miał raczej charakter prowokacyjny, lekko sentymentalny i z dużym przymrużeniem oka. Nawet jeśli Ci ludzie są tacy, jak opisałam, nie znaczy, że ktoś jest gorszy, to raczej oczywiste :).
Bardzo ciekawa teoria! Myśl, że jest odrobinkę naciągana, nie mniej jest mi bardzo miło 😀
Czy ja wiem czy naciągana, ta teoria nikogo nie obraża, a Ci ludzie od rocka zazwyczaj naprawdę posiadają właśnie takie zestawy cech. Nie oznacza to jednak, że jest tak zawsze.
nie spojrzałabym na fanów rocka z takiej perspektywy jak Ty, jakoś bym chyba o tym nie pomyślała.
Wszystko się zgadza, a przede wszystkim uciecha z rzeczy małych jak prysznic na campingu czy pociąg do celu, śmierdzący ale jadący. Niektórym przeszkadza stan łazienki, rockmen cieszy się, że jest!
Ludzie jak ludzie, na każdego trzeba spojrzeć indywidualnie 😉 jedni będą spoko, drudzy nie. Z jednymi co grają i śpiewają – pośpiewasz i potańczysz, pośmiejesz się i dobrze spędzisz czas. A jak się każdy porozchodzi to jeden z drugim ma swoje nałogi i problemy. Jako środowisko na plus – o zespołach i muzyce zawsze można porozmawiać, w rozliczeniu indywidualnym wypadną różnie, jak każdy z nas.
Ci ludzie na pewno mają swój rytm życia, każdy z nas musi to w sobie odnaleźć.
Świetny tekst. Lubię rockowe ballady, ale to chyba za mało, by powiedzieć, że słucham rocka. Od 18 lat jestem wierna SDM i to do ich piosenek wracam gdy jest mi smutno, gdy jestem szczęśliwa, gdy chcę odpocząć. Na rockowe klimaty musi mnie po prostu dopaść ochota 🙂